Harira to najsmaczniejsze odkrycie naszej podróży do Maroka. Akurat trafiliśmy na ramadan, więc tą zupę podawali nam na prawie każdą kolację - jak dla mnie absolutnie bez żalu za monotonię posiłków, bo ta zupa jest po prostu pyszna.
Poniżej moja wariacja na ten temat.
Składniki:
puszka ciecierzycy (lub szklanka namoczonej przez noc)
pęczek kolendry
2 cebule
1 marchewka
20-30 dkg wołowiny bez kości (lepiej byłoby użyć baraniny, jeżeli tylko uda się dostać)
2 dojrzałe pomidory
kmin rzymski
czosnek
mały makaron (ok. 2 garście)
Przygotowanie:
Obsmażyć mięso na oliwie i łyżeczce masła, wyjąć i pokroić w małą kostkę. Na tym samym tłuszczu zeszklić posiekaną cebulę, czosnek i marchew. Dodać cieciorkę, mięso, kmin zalać całość 1,5 litra wody z 2 kostkami rosołowymi i dusić całość kilka minut. Dosypać makaron, kolendrę a na koniec posiekane w kostkę pomidory. Całość gotować jeszcze 20 min aż makaron będzie miękki.

No comments:
Post a Comment