Absolutne pustki w lodówce... Leży tylko kawałek starawej już szynki i resztka parmezanu. Żadnych świeżych warzyw. Nic.
W zamrażarce za to marchewki mini i pół paczki grzybów... No bieda!
A jednak, coś się z tego da wymyślić :)
SKŁADNIKI:
1 opakowanie ryżu arborio (bądź innego do risotto)
kilka plasterków szynki (ja użyłam wędzonej ogonówki)
pół paczki mrożonych borowików
szklanka białego wina
2 kostki rosołowe
2 łyżki masła (lub lepiej masła klarowanego)
sól, pieprz, chilli, pietruszka nać, kminek, oregano, czosnek granulowany
PRZYGOTOWANIE:
W głębokim dużym rondlu rozgrzać masło i na gorące wsypać po szczypcie kminku, oregano, suszonej pietruszki. Następnie dodać pokrojoną w kostkę szynkę i chwilkę podsmażyć, żeby się z niej wytopił tłuszczyk. Do gorącego masła z przyprawami wsypać ryż i podsmażać go aż ziarenka zaczną się robić przezroczyste (ok 5 min) uważając żeby się nie przypaliły. Kiedy ryż będzie już przezroczysty wlać wino i mieszać do momentu aż się całe wchłonie w ryż. Następnie do rondla dolewać po trochu rosołu przygotowanego z 2 kostek rosołowych i 1 litra wrzątku. Rozmrożone grzyby dodać pod koniec dolewania rosołu - tak żeby jeszcze miały czas się w ryżu podgotować. Na koniec dodać przyprawy do smaku.
Risotto jest potrawą dość wymagającą, ponieważ trzeba cały czas stać nad rondlem i mieszać, a kiedy ryż wchłonie płyny dolewać stopniowo kolejne porcje rosołu. Płyny dolewa się małymi porcjami żeby nie przeoczyć momentu kiedy ryż będzie już miał właściwą twardość (nie może być wyczuwalne chrzęszczenie w zębach, ale ryż powinien być "al dente") a sos właściwą kleistość.
Gotowe risotto przełożyć do miseczek lub talerzy i posypać startym na wiórki parmezanem oraz natką pietruszki.

No comments:
Post a Comment